Ochh a oto i moje wypociny, wiem że okropne :
Nad przepaścią życia stałam
gdy cię ujrzałam i się w tobie zakochałam...
Tyle że ty mnie nie pokochałeś,
tylko wyśmiewałeś i okłamywałeś.
Inną kochałeś...
Nad przepaścią życia stałam,
tym razem się nie zawahałam i skoczyłam.
Czując wiatr we włosach,
czując się wolna jak ptak.
Wylądowałam w wodzie
z prędkością meteorytu spadającego na ziemię.
I umierałam widząc jego piękną twarz.
I te oczy...
I tak skonałam...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz