`Alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaba by na trzeźwo się zabijać.`

poniedziałek, 27 czerwca 2011
Haii. Wczoraj na dniach Rzeszotar byłam, miazga totalna.! xd Z Agatą dokuczałyśmy takiemu Łukaszowi, niezłe to było. hahaha.! Wgl to sie polałam ze śmiechu, i do domku musieliśmy iść. : ( I machaliśmy takim gościom a potem spieprzałyśmy. No ale normalnie one to mnie rozwaliły, tzw Aga i Agata, bo szłyśmy z powrotem przez las, i jak jakieś auto lub motor jechał to one sie darły i chowały bo się bały że ich ktoś do auta wciągnie.xd No sorry ale tak w biały dzień to marne są szanse. ; ) Ogólnie to mnie coś straszy... Raz mi coś w okno pukało, drugi raz jakby ktoś mój medalik ruszał i jak sie odwróciłam to patrze a on sie tak kołysze... Albo taka puszka była położona na misce, noi ja sobie oglądam telewizor (Rozmowy w toku. Nie chce uprawiać seksu z mężem. ;D) a ona spadła do miski, to było około 2 w nocy, po prostu takiego powera dostałam i nawet nie wiem jak się na dole znalazłam... No ale dobra, narazie spadam. Paa ; **
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz